Pierwszoklasista odrabia pracę domową

Pierwszoklasista odrabia pracę domową

Z pierwszym września twojego kilkulatka czekają nie lada zmiany. Przed nim kolejny, nowy etap - początek długiego okresu, w którym szkoła zdominuje dziecięce życie poza domem i w domu.

Nie łudź się, że zmiany cię ominą. Kiedy dziecko idzie do szkoły, to rodzice - czy chcą, czy nie - wkraczają ponownie na szkolną ścieżkę. Jak wiadomo, oprócz zajęć dodatkowych: ruchowych, edukacyjnych, w których dziecko uczestniczyło już wcześniej, pierwszoklasista będzie musiał znaleźć czas i siłę na odrabianie zadanych prac. Bez opracowania stałego harmonogramu, zwykłego codziennego planu, może to być trudne. Całe szczęście, twoje doświadczenie może mu pomóc w szybszym wdrożeniu się w niełatwą rutynę i w zapanowaniu nad obowiązkami.

Wybór pory dnia i najlepszego miejsca do pracy

Warto zastanowić się, jaka pora dnia jest odpowiednia dla twojego dziecka i jaki będzie optymalny czas, potrzebny mu do spokojnego wykonania zadań. Rozważ temperament malca, przyjrzyj się dokładnie rozkładowi dnia całej rodziny. Zapewne trzeba będzie w nim coś zmienić. Większość dzieci potrzebuje czasu na odpoczynek po szkole, wiele z nich pracuje efektywniej, gdy wysiłek umysłowy poprzedza regeneracja związana z aktywnością fizyczną. Wszystkie badania naukowe wyraźnie pokazują, że sport i ćwiczenia mogą znacznie zwiększyć koncentrację dziecka. Gdy już ustaliliście czas i porę, pomyśl teraz o miejscu do pracy. Zapomnij jednak o konwencjonalnym biurku w pokoju dziecka. Na początku szkoły podstawowej lepiej ustawić rzeczy w centralnym punkcie mieszkania, by mama miała na oku swą pociechę i w każdej chwili mogła podejść, pomóc w razie trudności. Zrób miejsce na stole w kuchni lub w jadalni, dzięki czemu mały uczeń bez problemu wyciągnie i swobodnie rozłoży książki i zeszyty. Zgromadź w pobliżu wszystkie konieczne przybory, najlepiej w większej ilości: kredki, długopisy i inne. Często niedoświadczony malec mnóstwo czasu traci na poszukiwanie linijki bądź ołówka, których nie ma pod ręką.

reklama

Cisza i spokój to podstawa

Bardzo ważną sprawą jest zapewnienie cichego otoczenia, aby twoje dziecko mogło łatwiej skupić się podczas odrabiania zadania. Jeśli nasz pierwszoklasista ma starsze rodzeństwo, to w miarę możliwości tak zorganizujcie dzień dzieciom, by mogły wykonywać swoje prace w tym samym czasie. A może w domu jest młodsze rodzeństwo? Postaraj się, by nie przeszkadzało uczniowi w pracy.Rodzic też może siedzieć w pobliżu, wykonując własne „zadania domowe”, niezbędne prace na komputerze, takie jak płacenie rachunków, czytanie i odpowiadanie na e-maile itp. Jeśli twoje dziecko widzi, że ty też jesteś zaangażowana, łatwiej „złapie” klimat skupienia i szybciej pogodzi się z koniecznością codziennego „siadania do lekcji”.

Wprowadź bezwzględną regułę, że w czasie, gdy dzieci przygotowują się do szkolnych zajęć, telewizor, komputer i inne urządzenia, które mogą je rozpraszać, są wyłączone. Kolejna ważna rzecz, to twoje emocje – dziecko musi czuć, że rodzic nie denerwuje się, lecz spokojnie i cierpliwie tłumaczy, wspiera. Ono potrzebuje twojego opanowania i czasu. W atmosferze pośpiechu i nerwów, każdy, nawet starszy uczeń z trudem rozwiązuje zadania. Spróbuj więc opanować swoje zdenerwowanie, a jeżeli tego nie umiesz, lepiej nie pomagaj. Niech zrobi to tata, babcia lub dziadek

Samodzielność

Pamiętaj, by stawiać na samodzielność twojego dziecka. Jeśli nie wiesz, jak dużo pomocy powinnaś oferować, skontaktuj się z nauczycielem. Lepiej, jeśli od początku przyzwyczaisz małego ucznia do tego, że powinien być samodzielny. Ogranicz swój rodzicielski zapał i chęć pomagania, angażując się tylko wtedy, gdy widzisz, że dziecko nie radzi sobie i potrzebuje twoich wskazówek. Pomagaj, ale nie wyręczaj.

Ważne, by dziecko odczuwało satysfakcję z samodzielnego rozwiązywania trudnych problemów, a jednocześnie  wiedziało, że zawsze może liczyć na wsparcie mamy lub taty. Wykorzystuj dziecięcą ciekawość i jak najwcześniej, nawet przed rozpoczęciem edukacji szkolnej ucz swą pociechę, gdzie i jak znaleźć odpowiedzi na rozliczne pytania - w słownikach, w Internecie, w atlasach. Czytając napisane przez dziecko prace, zachęcaj je do samodzielnego dostrzegania i korygowania błędów.

Niestety istnieje z kolei ryzyko, że w ten sposób zniechęcisz swego malca do odrabiania zadań. Dlatego początkowo lepiej umówić się, że na razie znajdzie tylko trzy niewłaściwie napisane słowa i poprawi je. Z pozostałymi pomogą mu rodzice. W ten sposób zapewne łatwiej nauczy się ortografii i nie znudzi, a przy okazji przyswoi nawyk sprawdzania swoich prac. Im wcześniej pokażesz dziecku, że odrabianie pracy domowej, to także czas na niezależne odkrywanie prawideł, reguł, rozwiązań pewnych interesujących je zagadnień, tym większe prawdopodobieństwo, że bez oporu będzie zajmować się przygotowaniem do lekcji.

reklama

Mamo, tato, pamiętam o zadaniach domowych!

Dotrzymywanie terminów, gospodarowanie czasem i osiąganie szkolnych celów nie musi być trudne. Możesz pomóc dziecku i zawiesić na ścianie tablicę korkową. Zapisujcie na niej wszystko, co pomoże małemu uczniowi pamiętać o nowych obowiązkach.

Nienawidzę prac domowych!

Jeśli mimo najlepszych starań dziecko uparcie odmawia odrabiania zadania domowego, trzeba znaleźć przyczynę takiego postępowania. Najczęściej jego niechęć wynika z faktu, iż ma problemy z opanowaniem materiału. Być może jest uczniem z grupy ryzyka dysleksji i potrzebuje dodatkowej pomocy? Jednak jeśli to tylko zwykły, dziecięcy opór i wstręt do odrabiania szkolnych prac, spróbuj przełamać go. Rozbijaj zadania na mniejsze kawałki i zachęcaj do opracowania co najmniej jednego. „Kiedy już osiągnie początkowy cel i usłyszy twoją pochwałę, być może pęd pomoże mu w zakończeniu całego zadania”| - mówi dr Baker, specjalista w dziedzinie edukacji początkowej.

reklama

Zgubny perfekcjonizm

Strzeż swa pociechę przed perfekcjonizmem i wyraźnie podkreślaj, iż nikt nie jest doskonały. Jeśli dostrzegasz chorobliwą ambicję i chęć „bycia doskonałym uczniem, najlepszą uczennica”, staraj się ograniczyć te tendencje. Przyjrzyj się swojemu zachowaniu – może to ty zachęcasz dziecko do takiego postępowania, nawet nieświadomie. Ustal, że oprócz siedzenia przy biurku, musi mieć również czas na odpoczynek, zabawę i aktywność fizyczną, zwłaszcza na świeżym powietrzu.  Jeśli nie możesz sobie poradzić, poproś o pomoc wychowawcę  - „dzieci często przychylniej słuchają informacji od nauczyciela, nawet tych, które rodzice już wielokrotnie powtarzali” mówi dr Baker.

Moc pochwały

Nigdy nie zapominaj, że wszystkie dzieci potrzebują szczerej pochwały, nawet jeśli ich wyniki są gorsze niż kolegów. Nie oceniaj pochopnie i nie porównuj z innymi. Doceń starania i każdy wysiłek malca, a będzie to najlepsza forma zachęty i motywacja do dalszej pracy.

Ocena: z 5. Ocen:

Ten tekst nie ma jeszcze oceny. Dodaj swoją!

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: