reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak przekazałyście najbliższym tę radosną nowinę?

@GoJ
@Qwertys

Dla mnie teściowie to zupełnie obcy ludzie nie, więc nie ubolewam.
Moja mama jest specyficzna i dlatego nie mieszkam z nią od lat, ale właśnie jest osobą potwornie dołująca i odbierająca radość ze wszystkiego co się da.
 
reklama
@GoJ
@Qwertys

Dla mnie teściowie to zupełnie obcy ludzie nie, więc nie ubolewam.
Moja mama jest specyficzna i dlatego nie mieszkam z nią od lat, ale właśnie jest osobą potwornie dołująca i odbierająca radość ze wszystkiego co się da.
To moja tesciowa taka jest.. ;) chrzanic to.. grunt ze ty jestes szczesliwa,a od takich ludzi nalepiej sie odciac,pomimo ze to rodzina ;)
 
To moja tesciowa taka jest.. ;) chrzanic to.. grunt ze ty jestes szczesliwa,a od takich ludzi nalepiej sie odciac,pomimo ze to rodzina ;)

Jestem sama z dwójką dzieci w tym maluszkiem w dodatku w ciąży.Nigdy mi nikt nie pomagał, ani finansowo, ani w opiece nad dziecmi. Mimo, że nie pracuje to bywają dni, że jestem wykończona.Nigdy nie było większego zainteresowania ani nami ani wnukami.Ot wpaść z wizytą, najeść się , narobić fotek z dziećmi i to tyle.Nauczylam się nic nie wymagać i nie smucić się z tego powodu, że inni mają normalniej a ja nie.Jednoczesnie czuję ulgę, że daje sobie radę sama i nie jestem skazana na czyjas łaskę i niełaskę.
 
Do góry