reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

karmienie maluszków

ja też chciałabym do końca lata. Co z tego wyjdzie zobaczymy. Młody wytrzymał 3 mies. Był dokarmiany butlą, bo ja byłam maksymalnie zestresowana czy się najada, bo z cyca bardzo nerwowy był, gryzł mnie i płakał. Dla mnie jakieś niesamowite emocje z karmieniem się nie wiązały, chyba nawet mi ulżyło jak przestałam karmić, stres zszedł. teraz wiem, że nie było o co się tak stresować, ale wtedy nie miałam kogoś, któ by mnie wsparł.
A co do chorowania, Daissy, to nie chcę nic mówić, ale młody przez pierwszy rok życia miał raz lekki katarek. Natomiast od kiedy zaczął chodzić do żłobka, poooooszzłooooo :wściekła/y:
 
reklama
Bardzo chciałabym karmić do pół roku, poprzednio córa miała niecałe cztery miesiące jak musieliśmy przejść na modyfikowane. I teraz napiszę coś, za co mnie pewnie oskalpujecie: gdy mała miała pół roku przeszliśmy na krowie mleko. Kupowałam je od gospodarza i rozcieńczałam z wodą pół na pół. Nie było żadnych skutków ubocznych, ładniej przybierała niż na tym modyfikowanym. Od 4 m wprowadziłam nowe pokarmy. No i od początku oprócz mleka piła herbatkę koperkową i glukozę.
 
trina- wiem że jakby poszedł do żłobka to pewnie nie byłoby już tak 'różowo' z jego zdrowiem ale póki co cieszę się, że jest jak jest i maksymalnie staram się wzmacniać jego odporność. Niektóre dzieci w jego wieku to już po kilka razy antybiotyk dostawały a to chyba najgorsze:/
ani- a dlaczego rozcieńczałaś wodą?
 
Dziewczyny, mam na poczcie @ duzo przepisikow jak dla maluszka mozna zrobic pyszne dania, zupki czy deserki oraz fajna tabelke, co i w jakim miesiacu zycia dziecka mozna podawac :) jezeli ktoras z mam bylaby chetna to podziele sie jak najbardziej przepisikami :)
 
Bardzo dobry temat Munie:)
Ja to zupełnie się wyłamię...zresztą już o tym kiedyś pisałam, ja w ogóle sobie nie wyobrażam karmienia piersią...tak jest od samego początku ciąży...nie chcę i już:/ brzmi egoistycznie, pewnie niedorzecznie dla wielu z Was, ale co zrobić...Może coś się zmieni w moim nastawieniu jak zobaczę małą...W związku z takim swoim nieciekawym podejściem martwię się wieloma sprawami, czy dziecku nie zrobię krzywdy, czy przez MM nie będzie miało większych problemów z trawieniem, czy małej przez sztuczne mleko nie zafunduję jakiś koszmarnych kolek...Niby wiem, że kolki i problemy z układem trawiennym zdarzają się tak samo często u dzieci karmionych mlekiem matki jak i MM, ale obawy są...Podziwiam Was, że karmienie piersią jest dla Was takie oczywiste i zazdroszczę dobrego nastawienia...
Słuchając problemów moich koleżanek z odstawieniem dzieci od piersi, bądź przejściem na MM czy piciem odciągniętego z butelki na pewno warto szybko dzieci uczyć ze istnieje też butelka i nie jest taka zła:) Jeżeli u mnie coś się zmieni to na pewno będę robić tak jak pisze Daissy...
 
Paluszek znam wiele dzieci które byly od początku karmione butelką i mają się bardzo dobrze :-);-). A kwestia kolek niestety jest indywidualna, ja mimo że karmiłam piersią to Bart męczył się z nimi parę tygodni :wściekła/y:. Zresztą na zachodzie chyba jest na odwrót - nie ma w ogóle ciśnienia na karmienie piersią, a wręcz przeciwnie - wolą karmić mlekiem modyfikowanym :tak:. Ja będę karmić pewnie piersią, ale potrafię sobie wyobrazić że kobieta nie chce tego robić i wcale nie jest to dla mnie dziwne. Ty się musisz dobrze z tym czuć :tak:. Ja karmiłam Barta prawie rok, z odstawieniem nie było problemu żadnego, ale dopiero jak "odzyskałam" swój biust to znów poczułam się 100% kobietą a nie tylko mamcią ;-).
 
Ja karmiłam córkę 6 miesięcy, z tym że chyba już od 2 tygodnia musiałam dokarmiać ją MM bo sama miałam za mało pokarmu, żeby głodomorek się najadł! Z odstawieniem nie było żadnego problemu, ale wiem że niektóre matki nie mają z tym łatwo! Moja kuzynka karmiła do 4 roku życia! Musiała wkońcu smarować brodawki czerwoną farbką albo czymś podobnym i mówić że leci jej krew i nie może już karmić, bo inne sposoby na odstawienie nie pomagały! Ja jakoś nie wyobrażam sobie karmienia piersią takiego dużego dziecka!
 
Paluszek- może jak Mała się urodzi to jakoś naturalnie Ci przyjdzie to karmienie:) a jak nie to trudno, lepiej butelka dana z miłości niż cycek ze złości;-)
 
reklama
Ja tez zbyt dlugo karmic piersia nie chce.
Moze i dlatego, ze Dawida karmilam tylko 4 miesiace wiec zbyt dlugiego doswiadczenia nie mam...
Ten moj maly zboj nie chcial w ogole cycka do ust brac, po dlugich staraniach (ale to juz w domu na spokojnie...) przekonalam go do jednego cyca, ale drugiego nawet nie tknal. Gdy go przestawialam do piersi wydzieral sie wnieboglosy, wyginal jakby nie wiadomo jaka krzywda sie dziala, ze matka chce go nakarmic.:szok:
Musialam pokarm odciagac i wtedy bez problemu pil z butelki. Nameczylam sie z tym laktatorem przez 4 miechy i kiedy pokarm zanikl nawet sie ucieszylam ;)

Paluszku, a jakim mlekiem modyfikowanym chcesz karmic? Pytam, bo tak sie zastanawiam sie czy na wszelki wypadek nie zakupic jakies 1 puszki...
Dawid niestety mial skaze bialkowa wiec byl na Nutramigenie i Bebilonie Pepti. Teraz nie chce zaczynac od tych wersji. Bo przeciez moja corcia nie bedzie na nic uczulona :-D
 
Do góry