reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Hejka!
Witam was jako podwójna mamuśka :) Jak wiecie Alicja jest już z nami. Zrobiła prezent na dzień babci i urodziła się 21 stycznia o 20:20. Ważyła prawie tyle co siostra 3750 i mierzyła 55cm :) Ma bujne czarne wloski i jest bardzo podobna do Mai.
Co do porodu to było ciężko. Ok 9:30 zaczęły mi odchodzić wody, o 11 przyjechał Tomek i pojechaliśmy do szpitala. Tam badania, ktg i czekanie na decyzję bo nie było miejsc na połogu. Skurczy brak. Po godzinie zaczęli szukać szpitala, wybraliśmy Kołobrzeg. Chcieli abym pojechała karetką, ale odmówiłam i pojechaliśmy autem z T. W Kołobrzegu przyjęli mnie po 14tej i po 15tej byłam na sali porodowej. Akcji skurczowej brak, a wód prawie wcale. Położna połączyła oxy i ok 17tej zaczęły się pojawiać skurcze, ale tylko 3cm rozwarcia. Ok 19tej rozkręciło się porządnie i dostałam gaz rozweselający, działał na mnie średnio, ale ustnik mogłam gryźć zamiast T ;) Gdyby nie położna i T to nie wiem czy bym urodziła naturalnie bo zabrakło mi sił przy partych. Nacięcia nie uniknęłam, ale dzięki temu mała urodziła się przy kolejnym skurczu. Miała szyję owinietą pepowiną więc dobrze, że nie czekali na naturalną akcję porodową.
Cieszę się, że jesteśmy w tym szpitalu, a nie w Koszalinie. Personel jest rewelacyjny, u nas pod tym względem jest gorzej.
Czekamy jutro na decyzję czy wypuszczą nas do domu. Jeśli żółtaczka się nie nasili to wychodzimy.
Pozdrawiamy Was serdecznie i życzymy wszystkim zdrowia!
 
reklama
kittek WIELKIE GRATULACJE !!!!! niech Alicja zdrowo wam się chowa :-)

trzymam kciuki za szybki powrót do domu, buziaki dla malutkiej i czekamy na fotkę

Aniez i jak tam domek jeszcze w całości stoi;-)

Agnieszka
zdrówka dla M., u nas też bunt na całego i negacja moich poleceń i próśb nie wiem czasami czy mam się śmiać czy płakać niestety nie da się nic zrobić jak się zaprze na coś to koniec i nic nie działa, często reaguje dopiero jak podniosę głos

aga2010 mam nadzieję że nic się poważnego u małego nie rozwinie, zdrówka

elvi
witaj, widzę że też zabiegani jesteście
 
Jeszcze raz gratulacje Kittek. Śliczna dziewczynka no ale ma to przecież po mamusi :tak::-)

U nas niestety nawrót, 3 dni w przedszkolu, terapeuci w szoku ile się cofnęła do tyłu :-( W czwartek już z gilem pojechała bo występy na dzień babci i dziadka, wyszła na salę blada, z czerwonymi oczkami i noskiem aż mnie ścisnęło w gardle. Wychowawczyni i dyrektorka mnie pocieszały, że jak tylko będzie zdrowa to nawet na 3 dni mam ją przywozić, żeby terapię nadrabiała ale jak to ma tak wyglądać to my nigdy do przodu nie ruszymy. Jest z nią coraz gorzej a ja nie mam już pomysłu gdzie szukać przyczyn. Na hormonach jest od ponad pół roku, tarczyca wysiada a ona nawet grama nie przybiera tylko w górę idzie, strasznie wygląda bez ubrania :-(

Co do sz cz i innych to zauważcie, że Paulinka jest pod opieką logopedy i neurologopedy od 6 miesiąca życia i w sumie gdyby nie ta opieka to pewnie nic by w ogóle nie mówiła ale nie o to chodzi, czasem jest tak, że dziecko ładnie mówi a nie można się z nim porozumieć. Tak było u nas. W tej kwestii mamy jednak progres i ogólnie jestem zadowolona, bo mogę z małą już porozmawiać na proste tematy ;-)

Zdrówka dla dzieciaków, wina zapewne leży po stronie drugiej już łagodnej zimy, niestety zarazki nie są wymrażane i stąd chorują już nawet całe rodziny. A na pewno co słabsze osobniki jak my ;-) J dziś po 10 dniach zwolnienia wraca do pracy, ja niestety mam nawrót więc jutro rano na wymaz z gardła jadę... Za dużo antyboli już w ciemno dostałam

Do napisania.
 
czesc Dziewczyny,
zrobiliśmy Sebkowi zalecone przez lekarza badania, wszystko w normie, więc mam nadz ze to może jeszcze pozostałości po tym antybiotyku albo coś na tle nerwowym związanym z powrotem do przedszkola. tak czy inaczej od tyg jest ok, nie skarży już się na nic więc jestem spokojniejsza.

Kittek, gratki jeszcze raz!

MamaPaulinki, współczuję chorób. trzymam kciuki żeby szybko Wam się poprawiło.
 
Ostatnia edycja:
Witam !

Agnieszka - ta lodówka to taka co ją do wody musisz podłączyć ?

zdrówka dla chorych dzieciaków .
Ja jakos właziłam ale weny nie było .
W sumie by fajnie było jakby tu nas wiecej się pojawiało , bo cisza jakAŚ nstała .
U nas po staremu , w grudniu pracowałam na cały etat to się nie miałam jak po tyłku podrapać bo w dziwnych godzinach teraz pracuję na pół więc jest ok . J mi zaraz wybywa na tydzień w lutym i potem w marcu . W sumie dawno nigdzie nie jeździł to niech jedzie . I tak jakoś leci .
Dzieciarnia troszchę w domu troszkę w przedszkolu , bo ferie w końcu teraz mamy , także jest ok .
I tak jakoś sobie czas leci .. i jak to u mnie byle do wiosny :):-D:-D
 
Hejka! My dzisiaj wychodzimy ze szpitala :) Alicja przez 4 dni miała fototerapię ns nasiloną żółtaczkę. Bardzo się cieszę, że trafiliśmy do szpitala w Kołobrzegu. Gdybyśmy były w Koszalinie to ja musiałabym w poniedziałek wyjść do domu, a z małą mogłabym być tylko w dzień. Do tego, tu leżała w pasie od Owsiaka, cały czas przy mnie. Nie miała naświetlanej główki, nie musiała mieć zakrytych oczu. Mogłam ja karmić i przewijać, a fototerapia trwała. Jak pisałam miałyśmy wokół siebie niesamowicie miły i pomocny personel. Czekamy właśnie na tatusia i jedziemy po Maję do przedszkola. Chcę jej niespodziankę zrobić bo nie widziałyśmy się od niedzieli.
Buziaki, poodpisuję z domu .
 
Tu jest Alusia w pasie do fototerapii :)
 

Załączniki

  • 1422530743450.jpg
    1422530743450.jpg
    21 KB · Wyświetleń: 78
Dobry wieczór :-)
U nas M. wczoraj wrócił do przedszkola po kolejnej chorobie. Nie ogarniam już tych jego chorób :no::no: jutro mają balik przebierańców i wybrał strój batmana :-D Matko jakie on pozy i miny robi to jest niemożliwe :-D

Aniam, nie, kupiliśmy w końcu "zwykłą" 2m (mam z tą szufladą z osobnym sterowaniem no i obowiązkowo no frost) bo w tych side by side zsmrażalnik wydawał nam się mało funkcjonalny.

Kittek niesamowity jest ten pas! Super że już w domku! Ogarnij się tam, przyzwyczaj do nowej sytuacji w domu i wpadnij napisać jak tam :-)

Zdrówka dla chorujących!

U nas od poniedziałku zaczynają się ferie :-) W planach mamy wyjazd na weekend ale czy dojdzie do realizacji to się okaże. Niestety nie od nas to zależy :-( J. od poniedziałku idzie na półkolonie na tydzień więc będzie ok :-) M. normalnie będzie śmigać do przedszkola...

Dobra uciekam bo jutro muszę sama dzieciaki na 8 odstawić...

Dobranoc
 
Witam z zaśnieżonego Szczecina :-)
Dzisiaj spadł pierwszy prawdziwy śnieg. Moje młodsze dziecko było nim bardzo zafrasowane z samego rana. Pomagała mi samochód odśnieżać, ale było kilka tragedii, jak śnieg się do rękawiczki przykleił :-D

Daaaaaawno mnie nie było. Czasu mi ostatnio brakuje na wiele rzeczy. Ten rok nie rozpoczął się dla mnie najlepiej. Ciągle jakieś problemy, a zła passa nie chce się skończyć. Wczoraj na dodatek Natka się rozchorowała, z przedszkola ją z gorączką bardzo wysoką odebrałam. Okazało się, że angina.

Kittek, jeszcze raz gratuluję tak ślicznej córeczki. Widziałam zdjęcia na FB, mała jest do schrupania :-) Bardzo fajne rozwiązanie z tym pasem naświetlającym.
Agnieszka, zdrowia dużo dla chłopców.
Aga, pewnie stres po długiej przerwie w przedszkolu go złapał. Dobrze, że wszystko do normy już wróciło.
mamaPaulinki, dla was też dużo zdrowia. Zima niestety jest jaka jest, musimy ją jakoś przetrwać. Oby do wiosny :-)

Buziaki dla wszystkich :-)
 
reklama
Kittek, a coż to za "cudo" do tych naświetleń? :-D wspaniale, że trafiliście do tego szpitala. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że dziecko zostaje w szpitalu a matkę wyganiają do domu. Absurd jakiś!

u nas ferie od poniedziałku zaczynają się, w przedszkolu jest ospa, mam nadz że nas nie "złapie" na ferie, ale jak będzie - zobaczymy.

Aniam, fajnie byłoby jakby nas się tu więcej pojawiało, bo w tej chwili to tak naprawdę na palcach jednej ręki można aktywności policzyć, ale to chyba naturalna kolei rzeczy, że dziewczyny się wykruszają. szkoda.
 
Do góry