Dziewczyny jak to jest z tymi cenami, przychodnie same sobie ustalają, zarabiają na tym? Bo ja za 5w1 zapłaciłam 160 zł, a widzę że bywają niższe stawki. Ile płaciłyście u siebie?
Już mniejsza o cenę, ale i tak zmieniamy punkt szczepień. Było okropnieeee!
Co prawda pani wcześniej mnie uprzedziła, że chciałaby pokazać jak szczepić takiego malucha bo akurat ma dzień szkolenia i powiedziałam ok. Ale jakbym wiedziała jak to będzie wyglądać to
Kazała mi zostawić małą w samej pieluszce nie rozumiem po kiego grzyba, ludzie się kręcili, otwierali drzwi, męża mi wysłała żeby pieniądze rozmieniał,a sama się grzebała okropnie. Mała włączyła straszną syrenę już przed i nie dało się jej uspokoić nijak. No i szczepienie odbyło się na szafce, nie mają kozetki, przewijaka dla niemowląt nawet. Ughh jeszcze ciśnienie mi się podnosi jak o tym myślę. Dupa wołowa ze mnie że po prostu nie wyszliśmy
Po szczepieniu żadnych powikłań poza tym, że dopiero wieczorem dałam radę ją odłożyć do łóżeczka, a tak to na rękach bo inaczej był płacz.
Jak u was przebiegały szczepienia, jak warunki?