Właśnie to powinnaś wiedzieć, zanim mnie ocenisz. ADHD to nie wybór.

Właśnie to powinnaś wiedzieć, zanim mnie ocenisz. ADHD to nie wybór.

Pewnie nas mogłaś widzieć, być może mijasz codziennie i patrzysz na mnie i moje dziecko z niechęcią lub politowaniem. To o dzieciach takich, jak moje piszą, że nie powinno ich się wpuszczać do restauracji, że są głośne, źle wychowane, itd.

Zanim mnie ocenisz pomyśl, że mogłaś być na moim miejscu, ba jeśli jesteś mamą słodkiego niemowlęcia za jakiś czas może się okazać, że twoje dziecko ma ADHD. Uwierz, wtedy życie się mocno komplikuje.


Też marzyłam, że będę miała rodzinę jak z bajki i wszystko będzie idealnie się układać. Ba, nawet dostaliśmy słodkiego labradora, który dopełniał ten sielski obrazek. Tymczasem w naszym życiu pojawił się mały człowiek, który jest najukochańszy i najsłodszy i potrzebuje bardzo specjalnego prowadzenia.

Staś ma 6 lat i ADHD

Wczoraj, kolejna mama obrzuciła mnie spojrzeniem pełnym dezaprobaty, kiedy mój syn nie reagował na moje polecenia i wysypał na podłogę w restauracji zawartość cukierniczki. Postanowiłam napisać ten tekst, żeby pomóc innym ludziom zrozumieć z czym się zmaga mój synek i w jaki sposób go wspieram.

To nie jest jego winą, że zachowuje się w ten sposób

Mózg Stasia funkcjonuje inaczej niż przeciętnego dziecka. Jest to problem neurologiczny, np. zauważono u takich dzieci obniżoną sprawność działania okolic kory mózgowej, które są odpowiedzialne za uwagę, kontrolę, wykonywanie czynności oraz hamowanie reakcji. Tak więc uwierz, że jego nadreaktywność i “złe zachowanie” wynika z innej pracy mózgu, niż u przeciętnego dziecka

ADHD jest skomplikowane

To, co widzisz na zewnątrz (nadreaktywność, czy nieposłuszeństwo) jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Nasza codzienność to ciągła walka z rzeczami, które u nas urastają do kosmicznego problemu, a dla twojego dziecka są po prostu kolejna rzeczą do zrobienia.

Staś automatycznie korzysta z utrwalonych wzorców i wielokrotnie powtarza to samo zachowanie, najczęściej nieprawidłowe. Nie potrafi przewidywać konsekwencji swoich zachowań. Ma kłopot z planowaniem, nie mówiąc już o spokojnym siedzeniu w jednym miejscu czy byciu cierpliwym. To mu utrudnia funkcjonowanie w grupie rówieśników i jest też wyzwaniem dla nas, rodziców.

reklama

To nie moja wina, że moje dziecko tak się zachowuje

Tak stawiam mojemu synowi granice, tak uczę go konsekwencji. Spędzam z nim mnóstwo, żeby nauczyć go prawidłowych zachowań i pomóc funkcjonować w grupie. Niestety często to, co się świetnie sprawdza u innych dzieci na Stasia nie działa albo działa czasami.

I chociaż wiem, że robię wszystko, co mogę, to są dni, kiedy nic nie idzie jakbym chciała. Pojawia się we mnie złość, że moje dziecko odstaje od normy, pojawia zniechęcenie i poczucie winy, że jestem złą matką i niedobrym człowiekiem

Moje dziecko nie chce sprawiać innym przykrości  

Nawet, jeśli patrzysz na jakąś sytuację i widzisz, że moje dziecko zachowuje się fatalnie lub lekceważąco, wiedz, że kiedy mu wytłumaczę, że to co zrobił było niemiłe lub bolesne, Staś bardzo to przeżywa.

 Dla mnie to również jest bolesne, bo czuję, że moje dziecko cierpi. Cierpi, bo nie potrafi zrozumieć pewnych powiązań, zależności czy relacji. Na przykład fatalnie reaguje na tłum i staje się wtedy nieznośny, ale nie robi tego, żeby komukolwiek sprawić przykrość, tylko włącza swój mechanizm obronny.


reklama

Oboje staramy się jak tylko możemy najlepiej


Każdy tydzień, ba każdy dzień musi mieć swoja stałą strukturę. Trzymamy się harmonogramów, robimy listy kontrolne i z całych sił próbujemy, żeby odnosić mniejsze lub większe sukcesy. To wyczerpujące. Pracujemy bardzo ciężko. Ty się cieszysz, że twoje dziecko nauczyło się jeździć na rowerze, ja, że Staś założył spodnie i bluzę, a nie usiłował wyjść do przedszkola w spodniach od piżamy.

Chciałabym...


Chciałabym, żebyś spojrzała na mojego synka i zobaczyła w nim małego chłopca z poczuciem humoru, inteligentnego i ciekawego świata, którego funkcjonowanie usiłuje zrozumieć. Chciałabym, żebyś zauważyła jego empatię, która okazuje w przeciwieństwie do wielu osób, które spotykamy na naszej drodze.

Chciałabym, żebyś dostrzegła mnie. Jestem taka jak ty, też mam swoje marzenia, tylko na razie musiałam z większości z nich zrezygnować. Też lubię się śmiać i spotykać z przyjaciółmi. Wiem co to zmęczenie, rozpacz i radość. Jestem mamą małego chłopca. Bardzo go kocham.

Ocena: z 5. Ocen:

Ten tekst nie ma jeszcze oceny. Dodaj swoją!

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: